Rejestracja FAQ Użytkownicy Szukaj Forum MULTI ANIME Strona Główna

Forum MULTI ANIME Strona Główna » Beyblade » Koniec Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Koniec
PostWysłany: Pon 17:04, 20 Mar 2006
Cassie
Moderator
Moderator

 
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New Mayhem - światowa ostoja wampiryzmu


Część I

Ziemia. Zielona (jak kto woli - błękitna XD) planeta tętniąca życiem. Jej mieszkańcy żyją w umiarkowanym pokoju (nie licząc państw nad Zatoką PerskąRazz) Nie przypuszczają, że niedługo zdarzy się coś niezwykłego. Coś, co na zawsze odmieni ich dotychczasowe życie.

* * *

Sierpień. Miesiąc kojarzony głównie z wakacjami - czasem relaksu i zabawy. Ale nie wszyscy mogli odpoczywać i opalać ciała na brąz.
Tyson i jego drużyna w pocie czoła trenowali do tegorocznych mistrzostw. Kai jak zwykle dawał im niezły wycisk. Po 6 godzinach morderczych ćwiczeń pod czujnym okiem Pana Doskonałego - jak to miał w zwyczaju zwać go Tyson (oczywiście, gdy ten nie słyszał) - zbierali siły na kolejną męczarnię, jaka czekała na nich następnego dnia. W treningach brali udział wszyscy prócz Hilary, która wyjechała na wczasy zdając chłopaków na łaskę i niełaskę niebieskowłosego.
- Jak ja jej zazdroszczę!!! - mawiał granatowowłosy, gdy Kai wyciskał z nich siódme poty.
- Nie jęcz. Jeszcze mi podziękujesz. - strofował go kapitan.

* * *

Tego wieczoru chłopcy skończyli trening później niż zwykle. Byli tak wypompowani, że ledwo łazili. Cała szóstka zatoczyła się do salonu, a Tyson ostatkiem sił włączył telewizor.
- Scully, za tobą!!! - usłyszeli.
- Ludy... Nie ma nic lepszego? - jęknął granatowowłosy i zaczął przerzucać kanały w poszukiwaniu czegoś bardziej godnego uwagi. Niestety, nie znalazł. Przełączył z powrotem na "Z Archiwum X".
Nagle do uszu całej gromadki doszło głośne "Buurrrkk...".
- Co to? Grzmi? - zaniepokoił się Kenny.
- Nie. To mój brzuch daje o sobie znać. - odparł Tyson. Na te słowa wszyscy prócz brązowookiego zaliczyli glebę.
- Chłopie! Opanuj się z tym żarciem!!! - warknął Ray.
- No co? To nie moja wina. - żachnął się granatowowłosy. - Po dużym wysiłku zawsze głodnieję. Zwłaszcza teraz, gdy Kai wyciska z nas siódme poty. - tu spojrzał na niebieskowłosego. Kapitan nic nie odpowiedział, ale jego wzrok wlepiony w Tysona mówił jedno "Gorzko tego pożałujesz"
Nastała niezręczna cisza. Spokój rozpraszały tylko krzyki pary agentów FBI, którzy walczyli z zielonymi ludzikami^^; oraz Max duszący się ze śmiechu. W końcu Tyson zabrał głos.
- Ech... Róbcie co chcecie, ja idę wrzucić coś na ruszt.
- Ta... Hłe, hłe, hłe!!! Tylko zostaw coś myszom, żeby nie zginęły śmiercią głodową. - zarechotał blondynek.
- Bardzo śmieszne! Normalnie boki zrywać. - prychnął brazowooki i skierował się ku kuchni. Reszta ekipy (prócz Kaia, który złożył ręce na piersi i udawał, że go nie ma) powróciła do oglądania przygód Muldera i Scully. Jednak nie było im dane skończyć.
- Przepraszamy państwa za przerwanie programu. - usłyszeli głos spikera. - Podajemy wiadomości z ostatniej chwili.
- Co się dzieje? - spytał Tyson wpadając jak burza do pokoju.
- Jak będziesz tyle hałasował, to na pewno się dowiemy! - warknął rubinowooki. - A teraz słuchaj.
- W kilku miejscach na naszym globie pojawiły się piktogramy w zbożu. Dokładnie jest ich osiem. Naukowcy badają to zjawisko. Wielu sceptyków twierdzi, że kręgi są dziełem człowieka. Sądzą, że grupa ludzi wciagu jednej nocy wygniotła deską te znaki. Zdaniem innych piktogramy są dziełem obcej cywilizacji. Czy to prawda? Wkrótce pewnie dowiemy się prawdy. A teraz dalsza część programu. Życzę mi... - nie usłyszeli końca, gdyż Kai wyłączył telewizor.
- Co za bzdury! Obca cywilizacja - też coś!!! - zakpił.
- Czego tak mówisz?! - oburzył się granatowowłosy. - A jeśli kosmici istnieją? I przylecą tu, żeby podbić nasza planetę? Albo będą porywać Ziemian i przeprowadzać na nich eksperymenty?
- Wiesz na czym polega twój problem, Tyson? Za dużo mówisz!! - odpowiedział niebieskowłosy, po czym zwrócił sie do wszystkich. - Idźcie wcześniej spać. Radzę dobrze wypocząć, bo jutro wcześniej zaczynamy trening. Uprzedzam, że będzie cięższy niż zwykle. Trzeba wam wybić z głowy zielone ludziki. - dodał i udał sie do siebie. Reszta, przybita słowami kapitana, poszła w jego ślady.

* * *

Na wzgórzu za miastem, w promieniach zachodzącego słońca, stała jakaś postać. Była to dziewczyna, na oko miała szesnaście lat. (na oko to chłop w szpitalu umarłRazz dop. Cass) Ubrana była w czarny T-shirt sięgający do pępka, dzwono-podobne oliwkowozielone bojówki i czarne glany. Na rękach miała czarne, skórzane rekawiczki bez palców. Włosy koloru miedzi, zwiazane czarną wstążka w koński ogon, lekko falowały na wietrze. Uporczywie wpatrywała się w niebo dużymi, zielonymi oczami, tak jakby czegoś wypatrywała.
- Zbliżają się. Już czas. - szepnęła i udała się w stronę miasta.


Część II

Następnego dnia odbył się obiecany trening. Na rozgrzewkę przebiegli 10 km. Następnie przyszła kolej na skłony, pompki i przysiady. Gdy Kai stwierdził, że są gotowi, przeszli do głównego punktu programu.
- No jazda!!! Nie ociągać się!! - strofował ich kapitan. - Tyson, wysil się trochę!!! Korona ci z głowy nie spadnie!! - wydarł się na granatowowłosego. Z resztą dręczył go bardziej niż resztę. "Odwdzięczał" się za wczorajszą zniewagę.
- Kai, przystopuj trochę. - jęczał brązowooki. - Może byśmy coś zjedli?
- Żadnych nieplanowanych przerw! - odparł niebieskowłosy. - Zjecie coś jak skończymy.
- Ale... - zaczął Daichi.
- Żadnych ale!!! I bez dyskusji!! - wkurzył się rubinowooki. Wyglądało na to, że nikt nie ma nic przeciwko. Jednak...
- Argh...!!! Mam tego dość!! - krzyknął Tyson. - Słuchaj Kai!! Czego ty od nas chcesz, co?
- Czego chcę? Chcę, żebyście wzięli się do roboty jak należy!! Za dwa tygodnie mistrzostwa! Chyba chcecie je wygrać, nie? A może wam nie zależy?
- Owszem, zależy! - tym razem głos zabrał Ray. - Ale za dużo od nas wymagasz!! Chcesz byśmy tu popadali jak muchy ze zmęczenia? Nawet nam zjeść nie wolno, by nabrać sił!! Nie przesadzasz trochę?
- Ray ma rację. - dodał Szef. - Skoro mają tak ciężko trenować, to muszą stale dostarczać energię organizmom.
- To prawda!!! - wykrzyknęli chórem Max i Daichi.
- My chcemy jeść!!! - oświadczył granatowowłosy.
- My chcemy jeść!! My chcemy jeść!!! - zaoponowała mu reszta. Kai zszokowany (jest takie słowo?Razz dop. Cass) buntem drużyny miczał przez dłuższą chwilę.
- Heh... Chyba z wami nie wygram. - powiedział, a w kącikach jego ust czaił się delikatny uśmieszek. - No dobra, pójdziemy coś przegryźć, ale potem wracamy do ćwiczeń. Jasne?
- Jasne!!! Niech żyje Kai!!! - zawiwatowali wszyscy.

* * *

- Dziadku!!! Szykuj żarcie!!! - zawył od progu granatowowłosy.
- Nie drzyj się tak!!! Głuchy nie jestem!! - skarcił wnuka starzec. Reszta wybuchnęła śmiechem.
- Spoko dziadku. Co tak ostro?
- Ktoś musi tu utrzymać dyscyplię. A tak nawiasem, to co chcecie? Tosty? Naleśniki? A może kurczaka z frytkami i sałatką?
- Kurczaka!!! - usłyszał w odpowiedzi.
- Co ja? Mc. Donald? Poza tym nie ma kurczaka, bo zeżarliście przedwczoraj na obiad. Zrobię naleśniki.
- Łeee... - rozległ się głośny jęk.
- Żadne "łeee", bo skończy sie na tym, że nic nie dostaniecie. - zagroził dziadek.
- Heh, niech będzie. A mogą być z czekoladą? Cukier dodaje krzepy. (taa... kalorie rulezzz:P dop. Cass)
- Się zobaczy. - rzekł starzec i zniknął w kuchni. Bladebreakers udali się do salonu. Po chwili dotarło do nich skwierczenie oleju na patelni i wesołe pogwizdywanie.

* * *

Chłopcy siedzieli i gawędzili. A to o zbliżającym sie turnieju, a to o filmach, a to o dziwczynach (chyba nie muszę mówić, kto nie brał udziału w tym temacie:P), krótko mówiąc o wszystkim, co interesuje chłopaków w ich wieku.
- Dzieciaki, podano do stołu!!! - doszło do nich z kuchni.
- Tylko nie dzieciaki!!! - odkrzyknął granatowowłosy. - Jesteśmy już prawie dorośli.
- Dorośli?! Ja ci dam dorosłych!!! - staruszek zerwał się i zaczął ganiać wnuka wokół dojo. - Tyle lat cię wychowywałem, a ty tak mi się odwdzięczasz??!! Ja ci dam smarkaczu!!
- AAAAAAA!!! Wściekły dziadek!!! Ratuj się kto może!!! - wrzeszczał brązowooki. Wszyscy wybuchnęli śmiechem.
- Tyson!!! Nie wrzeszcz jak baba, bo robisz konkurencję okolicznym dziewczynom!! - zarechotał Max.
- Chu... Chu... To nie te lata. Za stary jestem na takie rzeczy. - wysapał staruszek zaprzestając pościgu. Ponownie głośny śmiech. Wszyscy wrócili do domu.

Tą sielankę ktoś obserwował zza ogrodzenia. Była to dziewczyna o miedzianych włosach. Po chwili wahania otworzyła furtkę i weszła na posesję Kinomiyów. Rozległ się dzwonek do dzwi.
- Ja otworzę!! - Tyson zerwał się z krzesła.
- Uważaj na... - BABACH!! Ray nie dokończył, gdyż granatowowłosy już leżał jak długi.
- Kto tu postawił te buty?! - wściekł się właściciel Dragoona.
- Ty! Zapomniałeś? - brązowooki klnąc w myślach poszedł otworzyć drzwi.

- Cześć! - usłyszał od progu.
- Eeee... Cześć. - wymamrotał zaskoczony. - W czym mogę pomóc?
- Szukam Bladebreakers. - odpowiedziała nieznajoma. - Z tego co wiem obecnie tu mieszkają.
- Ano mieszkają. A o co chodzi?
- Musicie mi pomóc.
- Pomóc? W czym?
- Niedługo się dowiesz. Muszę z wami porozmawiać.
- Z nami?
- Tak. Zwołaj resztę. A tak nawiasem, może zaprosiłbyś mnie do środka?
- A... No tak. Wybacz. Wejdź proszę. - speszył się granatowowłosy, a dziewczyna zachichotała.

- CHŁOPAKI!!! - wydarł się Smok, prowadząc gościa do salonu.
- Czego?! - usłyszał w odpowiedzi.
- Zbiórka w salonie! - odkrzyknął. Po chwili zjawiła się reszta ferajny.
- Człowieku, dopiero sam krzyczałeś, że chcesz jeść, a teraz innym nie dajesz! - jęczał Daichi i zerknął na zielonooką. - Kto to jest?
- To jest... Eeee... Właściwie jak ci na imię?
- No tak... Zapomniałam się przedstawić. Jestem Cassandra Tatopulos. (Godzilla robi swoje:P dop. Cass)
- Tutapolas? - powtórzył Kai.
- Ta - to - pu - los. - przesylabowała. - Ech... Mówcie mi po prostu Cassie.
- Zaraz, zaraz. Córka TEGO Tatopulosa??!! - wykrzyknął Kenny.
- Eee... O ile mi wiadomo, to innych Tatopulosów nie ma. - odrzekła miedzianowłosa.
- A niech mnie kogut strzeli!!! - Chief opadł pobladły na fotel.
- Szefie, o co chodzi z tym Putatolasem? - zapytał Kai.
- Profesor George Tatopulos to światowej sławy ufolog. Według jego teorii wszystkie bestie nie pochodzą z Ziemi. - wyjaśnił brązowowłosy.
- BitBeasty są dziełem inteligentnej rasy, która o tysiąclecia przewyższa nas technologicznie. Przylecieli na naszą planetę przed tysiacami lat. Nauczyli nas wyrabiać prymitywna narzędzia, pokazali do czego je wykorzystywać. Obcy zapoczątkowali rozwój naszej cywilizacji. Ludzie, jako prymitywne istoty, traktowali przybyszów jak bogów. To dało początek pierwszym religiom. Są autorami egipskich piramid, kamiennych słupów w Chinach, Wielkiego Muru, Chichen Itza w Meksyku. Związali się z uwczesnymi Ziemianinami, zaufali im. Według ojca zaufali nam do tego stopnia, że dali nam na przechowanie płytki przedstawiające dziwne stwory, znane dziś pod nazwą BitChipy. Prawdopodobnie gdzieś tam, we Wszechświecie, prowadzili wojnę z inną cywilizacja i ukryli bestie na Ziemi, w Egipcie. Ale zawiedli się na nas. Zaczęliśmy wykorzystywać bestie do różnych, często niegodziwych celów. Dowiedzieli się o tym i teraz lecą tu, by odebrac bestie i się zemścić. - dokończyła zielonooka.
- A co my mamy z tym wspólnego? - zapytał Kai.
- Jesteście mistrzami świata, posiadacie najsilniejsze BitBeasty. Ziemia musi się bronić. Musicie mi pomóc rozwiązać ten problem kompromisem, tak, żeby było jak najmniej ofiar. Nie zaprzeczam, że czasem będzie trzeba użyć siły. Jesteście najlepsi, dlatego wybrałam was do walki, bo tu chodzi również o WASZE życie!! - wytłumaczyła Cassie.
- Chwileczkę... - wyjąkał Ray zszokowany tym, co przed chwilą usłyszał. - Ile lat temu wybudowali piramidy?
- Około 6 tys. lat temu. - odrzekło dziewczę. *GLEB* <wszyscy oprócz Daichi'ego, który dostał ataku czkawki^^>
- To niemożliwe!! - zbulwersował się Kenny. - Najstarsze piramidy pochodzą z okolic 2600 roku p.n.e.
- Własnie to jest przykład, jak są bardzo rozwinieci pod względem technologii. Naukowcy nie zdają sobie sprawy, jak są dalecy prawdy.
- A wiesz moze, kiedy nastąpi atak? - spytał Tyson, który jak nigdy dotąd milcząc słuchał, co mówią inni.
- Nie mam pojęcia. Ale z tego co się ostatnio dzieje, mam na myśli kręgi, wnioskuję, że nastąpi to w najbliższym czasie. Prawdopodobnie za kilka dni. Piktogramy są znakami nawigacyjnymi. W ich pobliżu będą lądować.
- Skąd to wszystko wiesz? Od ojca? - zapytał Daichi, który również do tej pory milczał.
Dziewczyna długo nie odpowiadała. Siedziała ze spuszczoną głową. Na spodniach pojawiły się drobne ślady po spływających łzach. W końcu się odezwała.
- Mój ojciec... - rzekła podnosząc wzrok. - Mój ojciec zaginął 2 tygodnie temu, wszelki ślad po nim przepadł. Tego wszystkiego dowiedziałam się przeglądając jego notatki. Dla mnie było to takim samym szokiem jak i dla was.
- Ja i tak nie wierzę w te brednie. Zielone ludziki - wielka zielona bzdura!!! - oznajmił Kai. Oczy wszystkich skierowały się w jego stronę.

Część III

W Cassie wszystko się zagotowało.
- Bzdura??!! - wykrzyknęła oburzona zrywając się z miejsca. - Bzdurą są te wszystkie wojny toczące się na świecie!!! Bzdurą jest głód i nędza dotykające mieszkańców Trzeciego Świata!!! Bzdurą jest skorumpowany rząd!!! Ale to nie jest bzdurą!!! Choćbyś pękł starając się nam to udowodnić, to i tak nie będziesz miał racji!!!
- A co się ma korupcja do kosmitów? - odparł niebieskowłosy obojętnym tonem.
- Eeee... No nic.^^' - wyjąkała zakłopotana. - Ale tak czy siak nie masz racji. Koniec kropka!!! - wypaliła i usiadła z powrotem na sofę.
- Tak, oczywiście. Chcecie, to jej pomóżcie, ale żeby potem mi żaden do mnie nie przychodził z płaczem, że zrobiła was w bambuko. - Cassie ledwo się powstrzymała, żeby nie wstać i mu nie przyłożyć.
- Kai, skąd ta pewność, że oszukuje? - spytał kapitana Tyson. Reszta mu przytaknęła.
- Słuchając tych wszystkich bajek, które próbowała wam wcisnąć. - odpowiedział niebieskowłosy. - To niemożliwe, żeby piramidy powstały tak wcześnie. Każde badanie by temu zprzeczyło. Rusz wreszcie makówką, Tyson. Przecież twój ojciec pracował w Egipcie i przyznałby mi rację.
- Wybacz, że ci przerwę Kai...
- Nie wybaczam. - Warknął rubinowooki.
- Wiesz... To akurat mi zwisa i powiewa. XP - dziewczyna odpowiedziała atakiem na atak. - Wracając do tematu. Mój ojciec pracował z twoim, Tyson.
- Co takiego?! - granatowowłosego na moment zatkało. - Bujasz.
- Nie wierzysz? To do niego zadzwoń. Zna mnie. Też tam byłam. Pomagałam przy wykopaliskach. - szmaragdowooka dumnie uniosła głowę.
- Zadzwoń, Tyson - nalegał Kai. - Zadzwoń i sam się przekonaj, że ta smarkata wiewióra chce nas zrobić w balona.
- Jak... mnie... nazwałeś? - wycedziła przez zęby, a jej oczy zabłyszczały złowieszczo. - Powtórz to! - brak odpowiedzi. - Głuchy jesteś? Powiedziałam: powtórz to!!! - cała trzęsła sie ze złości.
- Skoro nalegasz... Nazwałem cię smarkatą wiewiórą.- odparł beznamiętnie rubinowooki.
- Ty *pip,pip,pip,pip,pip* (tu posypały sie przekleństwa pod adresem Kaia ^^' dop. Cass) transwestyto!!! Jak śmiesz tak obrażać kobietę, ty... ty... wymalowany patafanie!!!!! - wrzeszczała próbując wyrwać się chłopakom, którzy powstrzymywali ją od rzucenia się i zabicia kapitana. - Jak jesteś mistrzem świata, to myślisz, że ci wszystko wolno?! O nie, mój panie, nie ze mną te numery.
- Jeśli nie chcesz, by cie obrażano, to przestań pleść te bzdury. - oznajmił niebieskowłosy patrząc współczujaco na szamocącą się dziewczynę.
- Puśćcie mnie...!!! Puśćcie!!! - wydarła się na trzymających ją chłopaków. Posłusznie puścili miedzianowłosą. - Chcesz, to możesz patrzeć, jak obca cywilizacja wyniszcza naszą planetę, jak giną twoi bliscy, przyjaciele. Chcesz to sam giń rozszarpywany przez twoje "zielone ludziki". Twój wybór. Ja nie zamierzam bezczynnie stać i patrzec na ich śmierć. Mam zupełnie inne plany na przyszłość. Chcę zdać maturę, pójść na studia, wyjść za mąż, mieć dwójkę dzieci i żyć długo i szczęśliwie. - wykrzyczała zbliżając się powoli do Kaia. Przy ostatnich słowach ich twarze dzieliło zaledwie kilka centymetrów. Chłopak wyszedł z pomieszczenia. Słychać było na górze kłapnięcie drzwiami. Zamknął się w swym pokoju. Pozostali dostali ataku szczękospadu. Szmaragdowooka nie ruszała się z miejsca. Stała z założonymi rękami i wpatrywała się w lustro w holu. Odwróciła sie na pięcie twarzą do reszty załogi.
- Czego dali mi imię Cassandra, a nie np. Cornelia - skrzywiła się. (Cassandra według greckiej mitologii była prorokinią, ale nikt nie wierzył w jej przepowiednie; dop. Cass)
- Oh my God. - ocknął się Tyson. - Teraz wiem, co sie dzieje, gdy ktoś cię wkurzy.
- Taaa... Lepiej nie ryzykować. - przyznał zszokowany Daichi.
- Nuuuuuuuuuuuudno tu. Włączcie TV. - oznajmiła Cass ziewając potężnie. Max drżącymi rękoma wziął pilota i włączył jakiś program. Właśnie leciały "Rozmowy w tłoku". Było coś o samotnych matkach, które byłe bite przez swych mężów i od nich uciekły. Był to tak pasjonujacy program, że wszyscy prawie usypiali. Ale zaraz się ożywili, gdy do ich uszu dobiegł głos spikera.
- Przepraszamy za kolejną w tym tygodniu przerwę w programie, ale mamy nieprawdopodobną wiadmość. Po tym, jak pojawiło się kolejnych pieć kręgów, nad kilkoma miastami położonymi w ich pobliżu, między innymi w Stanach Zjednoczonych, Europie, Chinach, Japonii i Egipcie tamtejsi mieszkańcy zauważyli dziwne świetliste kręgi na niebie.
- KAI!!!!!!!!!!!!!!!!!! - wydarł się Tyson. - MISTRZUUUU!!!!!!!!!!!!! - zawył. Niebieskowłosy w końcu zszedł do salonu.
- Czego chcesz? - zapytał wyraźnie poirytowany tym, że ktoś pamiętał o jego istnieniu. Nie otrzymał odpowiedzi. Wszyscy jak zahipnotyzowani wpatrywali się w ekran. Odruchowo poszedł w ich ślady.
- Jak już mówiłem, kręgi pojawiły się około godziny 17 naszego czasu. Teraz, gdy jest grubo po 18, nad miastami zawisły świetliste obręcze. Ale według niektórych świadków pojawiły się o wiele wcześniej. Oto, co zarejestrowała turystyczna kamera w Kansas City. Jest godzina 7:00 tamtejszego czasu. Na filmie można zobaczyć lecącego ptaka. Nagle zderza sie z jakąś niewidzialną ścianą, spada na ziemię i ginie. - mężczyzna przerwał. Najprawdopodobniej otrzymał nowe informacje. - Proszę państwa, właśnie otrzymałem doniesienie o dziwnym, jak dla mnie, wydarzeniu. Oto przekaz z amatorskiej kamery nadającej przekaz na żywo poprzez satelity z urodzinowego przyjęcia w Yokayamie. Proszę sie przyjżeć. Okno domu wychodzi na ogród. Na prawo mamy jakieś krzewy, mniejsza z tym jaki gatunek. Ale chwileczkę... Coś się tam rusza. Niech no się... A niech mnie!!!! - spiker krzyknął z przerażenia. Z zarośli wyskoczyła jakaś postać. Bladebreakersi przyjżeli się uważnie. Również się przerazili. To, co zobaczyli, wkrótce miało stać się ich najgorszym koszmarem...

Część IV

Na ekranie telewizora pojawił się dziwny, ale jednocześnie budzący grozę osobnik. Z wyglądu przypominał mieszankę człowieka i gada. Postawę miał wyprostowaną, chodził na dwu nogach. I na tym kończyło się podobieństwo z gatunkiem Homo sapiens. Jego skóra pokryta była błękitną łuską, która mieniła się wszystkimi barwami tęczy. Miał ogromne, czarne, błyszczące oczy. Nie posiadał nosa. Na jego miejscu znajdowały się dwie szparki, tak jak u węży. Pod tym "niby nosem" znajdowała się wąska szczelina, która prawdopodobnie pełniła rolę otworu gębowego. Kończyny górne były nieproporcjonalnie długie, zakończone czterema, również długimi, palcami. Z lewej i prawej strony w okolicach dziewiątej pary żeber wyrastały macki. Stopy całkowicie pozbawione były palców.
Monstrum zwróciło swe ogromne oczy w stronę filmującego je kamerzysty. Wszystkim ogladającym zaparło dech w piersiach. Spiker zaczął się jąkać, ale i tak nikt go nie słuchał. Obcy zaczął zbliżać sie w stronę okna.
- UCIEKAJCIE!!! - wrzasnęła miedzianowłosa zrywając się z sofy i podbiegając do telewizora. - Słyszycie?! Uciekajcie!! - krzyknęła waląc pięściami w ekran. Błękitna istota była coraz bliżej i bliżej. Wyciągnęła swoją długopalczastą łapę w stronę obiektywu. Bladebreakers zdążeli zobaczyć tylko oślepiający błysk i usłyszeli krótki, przeraźliwy krzyk. Po policzkach dziewczyny potoczyły się dwie słone krople. Podniosła głowę. Ekran był cały zaśnieżony. To coć przerwało transmisję. Za moment pojawiła się pobladła ze strachu twarz spikera. Mężczyzna cały drżał. Nie był w stanie wyksztusić ani słowa. Podbiegła do niego jakaś kobieta i podała mu szklankę wody. Trzęsocymi sie rękoma odebrał szklankę i wypił duszkiem jej zawartość. Kobieta wyjęła chusteczkę i zaczęła ocierać mu pot z czoła. Ten jednak wstał i chwiejnym krokiem opuścił plan. Nastała niezbyt przyjemna cisza.

- Co to było do cholery?! - wydukał Kai, który jako pierwszy przerwał stan odrętwienia.
- Too... - jęknęła Cass. - To był jeden z tych twoich "zielonych ludzików". - powiedziała z trudem połykając ślinę. Wzrok miała wbity w podłogę. Miedziane pasma grzywki opadły na przerażone, szmaragdowe oczy. Włosy pod wpływem potu poprzyklejały się do czoła, które w jednej sekundzie z delikatnego różu stało się trupio blade. Dziewczyna z łoskotem osunęła się na ziemię.
- Cassie!!!!! - krzyknął Tyson podbiegając do miedzianowłosej. Kenny poszedł w jego ślady.
- Co jej jest, Szefie? - spytał zaniepokojony Ray.
- Nic... - odparł drżącym głosem brązowowłosy. - Nic... Po prostu zemdlała. - chłopcy odetchnęli z ulgą.
- Trzeba ją gdzieś położyć. - oznajmił Daichi.
- ==' <Tyson, Kai, Kenny, Ray, Max>
- Co ty nie powiesz? I sam na to wpadłeś? - powiedział ironicznie kapitan. Czerwonowłosy chłopak kiwnął twierdząco głową.
- Dobra, to kto ją zaniesie na górę? - spytał szafirowooki.
- A nie możemy po prostu położyć jej tu, na sofie? - rzekł niebieskowłosy krzyżując ręce na piersi.
- No chyba cię główka piecze!!! - odparł brązowooki pukając się palcem w czoło. - Przecież tu nie ma miejsca, a sofa jest za mała. Dobra, głąby. Kto mi pomoże zanieść ją na górę? - nie otrzymał odpowiedzi. Rubinowooki przewracając oczami podszedł do bezwładnego ciała dziewczyny i wziął ją na ręce. Oczy wszystkich zebranych skierowały się w jego stronę.
- Co się tak gapicie? - warknął. - Lepiej idźcie przygotować posłanie dla tej śpiącej królewny. - reszta druzyny posłusznie udała się na piętro. Rozłożyli materac, a Tyson wyciągnął zapasowy komplet pościeli. Niebieskowłosy ułożył Cassie na posłaniu, po czym wszyscy opuścili pokój zostawiając ją samą.

* * *

Bladereakers udali sie do kuchni. Zastali tam dziadka zmywającego naczynia. Odwrócił głowę w ich stronę i lekko się uśmiechnął, jednak widząc ich przybite spojrzenia, wszelka pogoda ducha uleciała gdzieś w nieznane. Młodzieńcy usiedli przy stole.
- Co się stało? - spytał zatroskany.
- Lepiej nie pytaj. - odpowiedział smętnie chłopak w czapce. Starzec zmarszczył czoło.
- Nie martwcie się. - rzekł poważnie kładąc rękę na ramieniu wnuka. - Cokolwiek by się nie działo, poradzicie sobie.
- Taa... - mruknął Kai zakładając nogę na nogę.

* * *

Dwie godziny później.

Chłopcy nadal siedzieli w kuchni. Dali sobie spokój z treningiem. Po tym, co dziś usłyszeli i zobaczyli, odechciało im się wszystkiego. Stary Kinomiya przyrządził im kanapki. Myślał, że tym podniesie ich na duchu. Jednak nie poskutkowało. Kanapki leżały na talerzu nietknięte. Wszyscy siedzieli z rękami opartymi na stole. Gdy nagle...
- AAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!! - doszło do nich z góry. Wszyscy jak jeden mąż zerwali sie na równe nogi i popędzili na górę. Jak burza wpadli do pokoju, w którym zostawili Cassie.

Część V

Dziewczyna stała na krześle z zapłakaną twarzą wskazując ręką na ścianę. Pozostali posłusznie skierowali spojrzenia w tamtą stronę.
*GLEB* <wszyscy bez wyjątku>
Przyczyną całego zamieszania okazał się...
- Pająk?! O_o - przez ułamek sekundy Pogromcy stali w osłupieniu, aby później ryknąć śmiechem, który z pewnością obudziłby nie jednego umarlaka. Nawet Kai zdobył się na niewielki uśmiech. Co jak co, ale ta sytuacja naprawdę wyglądała komicznie. Oto szesnastoletnia dziewczyna opatulona pledem (czyli po polskiemu kocem XD) stoi na krześle mając na stopach oślepiająco białe skarpetki, wrzeszczy w niebogłosy i trzęsie się jak galareta na widok zwykłego insekta. Chcąc nie chcąc ktoś musiał uratować biedaczkę z łap, a raczej odnóży, tej szkarady. A ponieważ tylko niebieskowłosy był w miarę w pełni świadom zaistniałej sytuacji, tak więc wziął z półki jakieś czasopismo należące do Tysona, podszedł do ściany i jednym ruchem ręki zakończył żywot ośmionożnego, włochatego potwora. Słychać było tylko obrzydliwe *PLAJT*. Ten dość paskudny odgłos sparawił, że rozlegający się wokół chichot ucichł.
- Kai, platfusie. Widzisz, co narobiłeś? Została mi plama na ścianie!! T_T - jęknął chłopak w czerwono-niebieskiej czapce. Kapitan całkowicie go zignorował i podszedł do szmaragdowookiej, która małozgrabnie (XD) zeszła z krzesła.
- Masz księżniczko. - powiedział pokazując jej resztki pajęczaka na gazecie. Dziewczyna wzdrygnęła się na ten widok i z wymalowanym na twarzy przerażeniem odskoczyła do tyłu. - Myślisz, że to zabawne, tak się drzeć z byle powodu??!! - wrzasnął rubinowooki. Był ostro wkurzony. Miedzianowłosa struchlała. - Żeby mi to było ostatni raz. Następnym razem nie licz na moją pomoc. - odwrócił się na pięcie i rzucając gazetę na podłogę opuścił pomieszczenie. Reszta w milczeniu patrzyła za odchodzącym. Tyson podszedł do ofiary brutalnej pajęczej napaści XD
- Nie przejmuj się... On tak zawsze==' - powiedział poklepując szmaragdowooką po ramieniu.
- Taa... Właśnie widzę. Jak wy wytrzymujecie z takim czymś? - spytała.
- Kwestia przyzwyczajenia. - odparł Max.
*BUUUUUUUURRKK*
- O_o <Tyson, Ray, Max, Kenny, Daichi, dziadek>
- Chyba mi sie trochę zgłodniało^^' - rzekło dziewczę paląc sie ze wstydu.
*GLEB* <pozostali>
- Chodź z nami^^' Dziadek przygotuje coś do żarcia. - granatowowłosy popchnął Cass delikatnie w kierunku drzwi.

* * *

One hour later...

Prawie cała drużyna siedziała w kuchni. Prawie - brakowało kapitana, który nie pokazał się od czasu ośmionożnego incydentu. Ale w tym momencie całą swoją uwagę poświęcili gościowi o miedzianych włosach. Doznali niemałego szoku widząc, ile ta drobna osóbka potrafi w siebie wchłonąć. Stary Kinomiya nie nadążął w przyżądzaniu coraz to nowszych dań. Jadła tyle co Tyson i Daichi razem wzięci, albo i więcej.
- Gdzie ci się to wszystko mieści? - spytał zszokowany Max.
- Tfo? - powiedziała z ustami wypchanymi spaghetti.
- No... TO!! - odparł blondynek wskazując palcem (oj, nie ładnie XD, dop. Cass) na żarcie.
- A... To... W brzuchu^^ - odrzekła beztrosko połykając ostatniego klopsika. - Pyszne!!*^^* - podsumowała wyciagając się na krześle i masując po wyraźnie pełnym żołądku. (jakoś dziwnie mi się z Liną Inverse skojarzyło, dop. Cass).

Nastała długa, krępująca cisza, którą od czasu do czasu przerywały popiskiwania jakiejś a'la Mandaryny w radioodbiorniku. To niezręczne milczenie (owiec XD) przerwał Ray.
- Więc (pamiętajcie dzieci: nie należy zaczynać zdania od "więc" XD) to niebieskie coś...
- Błękitne!! - poprawił go Chief.
- ... błękitne coś było jednym z obcych, o których nam opowiadałaś? - dokończył kociooki.
- No chyba... - odparła niepewnie miedzianowłosa.
- "Chyba"?! Co to znaczy "chyba"? - dobiegło do nich z tyłu. Wszyscy odwrócili głowy w tamtą stronę. W wejściu do kuchni z rękoma splecionymi na piersi stał Kai.
- Nie wiesz, czy to są ci od bestii, czy jakieś inne cholerstwo? - z wyrazu na wyraz jego głos był coraz groźniejszy. Nie usłyszał odpowiedzi.
- Zadałem ci pytanie, więc z łaski swojej odpowiedz!! - nadal brak reakcji. Dziewczyna wbiła pusty wzrok w beżową terakotę, którą wyłożona była kuchnia.Kapitan nie wytrzymał. Podszedł do szmaragdowookiej.
- Nie wiem... - szepnęła cicho. - Ja nic już nie wiem...
- Ale to powinnaś wiedzieć. W końcu masz to we krwi!! - krzyknął niebieskowłosy.
- Co mam we krwi? Wiedzy się nie dziedziczy. Może to kręciło mego ojca, ale nie mnie. Teraz tego żałuję. Gdybym wcześniej więcej z nim rozmawiała, na pewno potrafiłabym odpowiedzieć na każde wasze pytanie. A przynajmniej na większość. - odparła dziewczyna.
- Sama mówiłaś, że przglądałaś jego notatki. Więc w czym problem?
- Tata rzadko coś notował. Większość informacji gromadził na dyskietkach. Próbowałam je odnaleźć, ale bez skutku. Przepadły tak samo jak on. - odparła łamiącym się głosem.
- To chociaż z tych zapisków powinnaś coś wiedzieć. - rubinowooki nie dawał za wygraną.
- Daj jej spokój Kai. Nie widzisz, że przechodzi teraz przez trudny okres? - Tyson próbował odciągnąć Kaia od dalszych dochodzeń.
- Hmm...? Kto ma okres? - spytał Daichi, który był kompletnie nie w temacie, bo do tej pory bezskutecznie próbował zliczyć palce u rąk.
*GLEB*<wszyscy>
- Ty masz, wiesz?==' - odparł zażenowany granatowowłosy.
- O_o Ja? Niemożliwe!! Mamusiu, ja nie chcę umierać!!! T_T - czerwonowłosy chłopaczyna wpadł w panikę.
- ==' <wszyscy>
- No comments... - powiedział Kenny. - Cass... Mogę się tak do ciebie zwracać? - miedzianowłosa kiwnęła głową na znak, że się zgadza. - Opowiedz nam coś o sobie. Nie wiem... Gdzie mieszkasz, czym się interesujesz...
Szmaragdowooka westchnęła i ukradkiem spojrzała na Kaia, który cały czas stał obok niej i patrzył na nią z wyrzutem.
- Kai, może usiądziesz z nami jak człowiek? - zaproponował Ray i podsunął mu krzesło. Niebieskowłosy zignorował ten gest i stał nadal. - Phi!! Nie to nie. Łaski bzy. - wzruszył ramionami złotooki.
- Naprawdę chcecie wiedzieć? No dobra. Powiem wszystko. - rudowłosa dziewoja oparła się wygodnie, wzięła głęboki oddech i zaczęła opowieść.
- No więc, jak pewnie już wiecie, nazywam się Cassandra Tatopulos. Choć tak naprawdę wolałabym odziedziczyć nazwisko po matce. Romanow bardzo ładnie brzmi. Jestem pół-rosjanką. Mieszkaliśmy w Moskwie. Ale gdy dziesięć lat temu mama zmarła, wyjechaliśmy do Stanów. Tata bardzo się załamał. Zamknął się w sobie, żył we własnym świecie. Całkowicie oddał się poszukiwaniom dowodów na istnienie inteligentnej, pozaziemskiej rasy. Jeździłam z nim po świecie biorąc udział w różnego rodzaju ekspedycjach. Tak minęło dziesięć lat. Dwa tygodnie temu zaginął w Peru. Ja byłam wtedy w domu. Gdy dowiedziałam się o jego dziwnym zniknięciu, zaczęłam szperać w jego notatkach, miejąc nadzieję, że może tam znajdę wskazówkę, co się z nim mogło stać. Po przeczytaniu zapisków postanowiłam coś zdziałać w tej sprawie i tak oto znalazłam się tutaj.
Miedzianowłosa, skończywszy jakże pasjonującą historię swego życia, zamknęła oczy. Nad czymś się zastanawiała. Reszta też nie odezwała się ani słowem.
- Uuuaaaaammmm... - brązowooki ziewnął potężnie ukazując światu swoje dziury w zębach. (XD) - Późno już. Nie wiem, jak wy, ale ja idę w kimę. Dobranoc. - Tyson opuścił pomieszczenie i udał sie na górę. Reszta, prócz Cassie, poszła w jego ślady.
- A ty masz gdzie się podziać, młoda damo? - spytał stary Kinomiya, który cały czas przebywał w kuchni.
- Szczerze, to nie bardzo^^' - odparła zapytana.
- W takim razie przenocuj u nas. Po co masz nie potrzebnie wydawać kasę na hotel. - zaproponował.
- Dziękuję bardzo^^ - ucieszyła się dziewczyna. Dziadek zaprowadził gościa do pokoju i podarował jej pościel.
- Nie przejmuj się Kaiem. Bywa niesympatyczny, ale tak naprawdę to dobry chłopak. - rzucił na odchodne.
- Niech się pan o mnie nie martwi. Nie z takimi miałam do czynienia. - uśmiechnęła się blado i zamknęła drzwi do pokoju.
Dojo Kinomiyów pogrążyło się we śnie.

Część VI

Cass, mimo ogólnego zmęczenia, nie mogła zasnąć. Cały czas miała przed oczami obraz obcego.
- Nie dziwię się, że nasi przodkowie uznali ich za bogów. Już sam wygląd wzbudza zachwyt. - myślała. - Wykorzystując swoją wiedzę, mogliby nam pomóc w rozwiązaniu problemu dziury ozonowej. Albo wskazali by nam nowe, wydajniejsze i bardziej ekologiczne źródła energii. Ale zamiast tego, niosą śmierć i zagładę. I to wyłącznie jest nasza wina. Heh... - westchnęła. - Marne jest życie ludzkie.
Poleżała tak jeszcze kilka minut, po czym wstała.
- Nie ma co. - mruknęła. - Dzisiaj nie uuuuu-u-uuusnę. - ziewnęła. Ubrała się.
- Buty później założę, żeby ich nie obudzić. - wzięła swoje glany i zeszła na dół najciszej, jak mogła. Skierowała się ku wyjściu. Nacisnęła klamkę.
- Szlag. Zamknięte. No nic. Trzeba wyjść balkonem==' - szepnęła i wróciła do pokoju, w którym miała spać. Założyła buty i wyszła na balkon. Spojrzała w dół.
- Cholercia. Trochę wysoko. Ale co tam^^ - stanęła na barierce. - I raz. I dwa. I hoop...!!! - z gracją kota wylądowała na ziemi.
Było widno jak w dzień. Znajdujący się w pełni Księżyc rozpraszał mroki nocy. Gwiazdy niczym małe perełki błyszczały na czarnym sklepieniu.
- Ale wielki Księżyc. W życiu takiego nie widziałam. - powiedziała do siebie zadzierając w górę głowę. Stała tak dopóty, dopóki nie zdrętwiał jej kark.
- Co by tu porobić... Nie będę się oddalać, w razie, gdyby zauważyli, że mnie nie ma. Juz wiem!! - wykrzyknęła szczęśliwa i udała się do ogrodu za domem. Wyciągnęła z kieszeni spodni wyrzutnię i wypuściła blade'a. Sama usiadła po turecku na ziemi i obserwowała poczynania swego dysku, który zgrabnie omijał wszelkie przeszkody typu kamienie, klomby z kwiatami, krzewy i drzewa. Cały czas miała wrażenie, że ktoś ją obserwuje, ale nie dawała tego po sobie znać. Tylko co jakiś czas rozgladała się nerwowo wokół w pełni gotowa na ewentualne niebezpieczeństwo. Ta niepewność trochę ją wkurzała. Nagle za jej plecami coś zaszeleściło.
- Driphis, wracaj - szepnęła podnosząc się z ziemi i łapiąc swego blade'a. Odwróciła się w stronę, z której dobiegał hałas.
- Kto tam jest? - spytała ściagając brwi. Nie usłyszała odpowiedzi. W zaroślach coś się poruszyło. Cassie lekko przerażona cofnęła się o krok. Zacisnęła nerwowo pięści. Była przygotowana na wszystko, ale nie na to. Z krzaków wyłonił się...
- Kai?! Ale co ty tu...?! - miedzianowłosą zatkało.
- Chciałem o to samo zapytać ciebie. - powiedział oschle.
- A co cię to? Nie twoja sprawa, co robię. - odparła zakładając ręce na biodra. Niebieskowłosy nie odpowiedział, tylko utkwił wzrok w zaroślach za plecami dziewczyny. Szmaragdowooka zauważyła dziwną reakcję chłopaka.
- Co jest? - spytała, a rubinowooki przyłożył palec do ust, każąc jej zamilknąć. Cassie spojrzała w tym samym kierunku, co on i również zaczęła się przypatrywać.
W krzkach coś zaszeleściło. Ktoś lub coś wprawiało w ruch gałązki usiłujac się stamtąd wydostać. Para (ale nie taka, co myślicie^^ dop. Cass) znieruchomiała. Zapadła tak głęboka cisza, że mogli usłyszeć bicie własnych serc. Stali tak i czekali, co się wydarzy. Czas dłużył się im niemiłosiernie. Nagle do ich uszu dobiegł nie słyszany przez nich do tej pory dźwięk. Coś jakby ciche brzęczenie srebrnych dzwoneczków. Kai i Cassie zastygli w bezruchu i niczym zahipnotyzowani wsłuchiwali się w tę cudną muzykę. Nieprzytomnym wzrokiem wpatrywali się w kępę bzu. Aż wreszcie...
- Mój Boże!! - wykrzyknęła szmaragdowooka spoglądając z przerażeniem na błękitną istotę, która wyłoniła się z krzaków. Dziewczynie nogi wrosły w ziemię. Nie mogła ruszyć się ze strachu. Stała w miejscu i z wymalowaną zgrozą na twarzy patrzyła na przybysza. Jednak po chwili odzyskała część dawnej pewności siebie.
- Kai!!! Obudź pozostałych!! Ja spróbuję go zatrzymać!! - zawołała i załadowała dysk w wyrzutni.
- Chcesz walczyć? - chłopak był zaskoczony postawą miedzianowłosej.
- A mam inny wybór? - odparła przyjmując pozycję do wypuszczenia blade'a.
- Masz. Ucieczkę. - rzekł.
- Ale... - zaczęła.
- To nie czas na kozakowanie!! (jak ja kocham swoje nazwisko ^^, dop. Cass) - krzyknął niebieskowłosy i, łapiąc towarzyszkę za rękę, pociagnął za sobą.

* * *

- Mówiłeś, że nie będziesz mi więcej pomagał. - wysapała Cassie, gdy dobiegli do drzwi wejściowych. Rubinowooki nie odpowiedział tylko szarpnął klamkę.
- Kur... - chciał zakląć, ale się powstrzymał. - Zamknięte.
Spojrzeli w miejsce, gdzie zostawili obcego. Było puste.
- Gdzie on jest?! - zapytała dziewczyna rozglądając się nerwowo.
Usłyszeli syk i jak spod ziemi wyrósł przed nimi błekitny napastnik. Jego oczy przepełniała wściekłość. Z nienaturalnie długich palców wysunęły się ostre jak brzytwa szpony. Zamachnął się, ale młodzi Ziemianie w porę odskoczyli i pobiegli w kierunku drzwi sali treningowej. Na ich szczęście były otwarte. Popędzili na górę.
- Wstawajcie!! Szybko!! - wrzasnął kapitan do reszty Pogromców wpadając jak burza do ich sypialni.
- Co jest?! - spytał kompletnie zdezorientowany i zaspany Tyson.
- Zaczęło się!! - odparł krótko i bez wyjaśnień Kai.

* * *

- Panie Kinomiya!! Proszę się obudzić!! - krzyczała Cassie waląc pięścią w drzwi pokoju, w którym spał dziadek granatowowłosego. Zamiast odpowiedzi usłyszała odgłos tłuczonego szkła i krzyk starca. Nacisnęła klamkę, ale ta nie uległa pod wpływem nacisku. Zjawił się niebieskowłosy,a za nim reszta ubierając się w biegu.
- Co się dzieje? - pytali jeden przez drugiego.
- Nie wiem. Pomóżcie mi wywarzyć drzwi.
Całą siódemka jednocześnie rzuciła się na drzwi wyrywając je z zawiasów. Wpadli do pokoju. Zastali leżacego mężczyznę i stojącego nad nim, nieco przygarbinego, błękitnoskórego osobnika. Zdezorientowany obcy syknłą wściekle pokazując cienkie niczym igiełki zęby, po czym wyskoczył przez okno.
- Dziadku!!! - krzyknął drżącym głosem brozowooki podbiegając do bezwładnego ciała starca. Przyklęknął przy nim. Reszta niepewnym krokiem podeszła do niego. Miedzianowłosa przyłożyła dłoń do szyi Kinomiyi. Jednak zaraz powoli ją cofnęła. Tyson spojrzał na nią oczyma pełnymi łez.
- Ca... Cass... - załkał.
- Przykro mi, Tyson... - wyszeptała zdławionym głosem. Coś ściskało ją w gardle. Spojrzała na dziadka granatowowłosego. Krew w jego ciele przestała krążyć i skóra stała się lodowata i sina. Siwe kosmyki opadały na poorane zmarszczkami czoło. Twarz wyrażała błogi spokój. Zupełnie, jakby śmierć przynosiła mu jakąś ulgę w cierpieniu. Coś ją ukuło w sercu. Ten człowiek, mimo iż znali się dopiero kilka godzin, okazał jej tyle ciepła. Był dla niej jak dziadek, którego ona nigdy nie miała. Poczuła, jak słona łza stacza jej się po policzku. Wstała i wyszła z pokoju.
- Tyson... - powiedział Max klękając obok przyjaciela. Ten płacząc przytulił się do niego. Reszta otoczyła ich i również zaczęli pocieszać kumpla. Znali tego człowieka od dawna. Był dla nich jak ojciec. Im też będzie go brakować.

* * *

- Cholera!!!! - krzyknęła w duchu waląc pięścią o ścianę korytarza. - Dlaczego on? Dlaczego właśnie on? Taki dobry człowiek.
Oparła się o zimny mur i osunęła na podłogę chowając twarz w dłoniach. Miała pustkę w głowie. Wszystkie dźwięki słyszała jakby z daleka. Ale z każdą stawały się coraz bardziej wyraźne i bliskie. Wytężyła słuch. Hałas dochodził z dołu. Wstała i zrobiła kilka kroków w kierunku schodów. Przystanęła i zaczęła się wsłuchiwać. Podeszła jeszcze bliżej i zeszła kilka stopni w dół. Znowu się zatrzymała. Odgłos dochodził z kuchni. Zakradła się tam i, chowając się za ścianą, zajrzała do środka.

To be continued...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:26, 12 Kwi 2006
Cassie
Moderator
Moderator

 
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New Mayhem - światowa ostoja wampiryzmu


Żółwie, żółwiki i żółwiczki!!!! Cieszta się, bo "Koniec" powrócił, a raczej jego kolejna część. Wybaczcie, że taka krótka, ale ja nie umiem się rozpisywać tak, jak Kayako - chan.
Miłego (mam nadzieję) czytania!!

P.S. Czy ktoś zauwazył, że każda część wygląda, jakby opisywała jeden odcinek?


Część VII

W pomieszczeniu znajdowało się trzech obcych. Jeden z nich przeszukiwał szuflady, wysypując przy tym całą zawartość na podłogę. Drugi zaglądał do wszystkich szafek również opróżniając je ze znajdujących się tam rzeczy. Trzeci natomiast klęczał przy kuchni gazowej i wydobywszy stamtąd gruby, pomarańczowy przewód, zaczął komunikować się z towarzyszami, co do uszu Cassie dotarło jako przerywany odgłos przypominający ciche warczenie. Osobnik grzebiący w szufladach odpowiedział mu tym samym, po czym wyjął potężne, metalowe nożyce.
Miedzianowłosa, domyślając się, co się święci, czym prędzej pognała na górę.
- Zbieramy się, chłopaki!! - oznajmiła wpadając jak burza do pokoju dziadka Tysona, w którym znajdowali się Pogromcy. Złapała stojący pod ścianą niewielki, granatowy plecak i zaczęła przeszukiwać regały w poszukiwaniu latarki i kilku innych drobiazgów. Mając nadzieję, że znajdzie tam mapę, dziewczyna otworzyła jedną z górnych szafek, z której posypały się na nią stosy świerszczyków.
- Bez komentarza. ==' - powiedziała zażenowana znajdując wśród czasopism cel swych poszukiwań. Schowała go do plecaka, po czym pognała do sąsiadującej z pomieszczeniem łazienki po apteczkę.
Chłopcy przyglądali się jej poczynaniom w milczeniu, jednak po chwili ciszę przerwał Ray.
- Tak właściwie, to po co ci to wszystko? - spytał.
- Ufoćwoki stwierdziły, że jest zimno i chcą zrobić wielkie "BUM" na rozgrzewkę. - wyjaśniła pakując kilka paczuszek zapałek, latarkę i scyzoryk, który wreszcie znalazła pod bujanym fotelem.
- Dobra, spadamy!! - stwierdziła zarzucając plecak na ramię i skierowała się ku balkonowi. - Chodź Tyson. - powiedziałą podnosząc otępiałego chłopaka, który nadal klęczał przy dziadku.
Granatowowłosy rzucił ostatnie spojrzenia na swego opiekuna, po czym razem z resztą opuścił pomieszczenie.
- Tylko nie mów, że mamy stąd skakać!!! - jęknął błagalnie Daichi patrząc na czarnę odchłań trawnika, jaka malowała się pod nimi. Kai podszedł do niego i bez słowa przerzucił chłopaka przez barierkę.

* * *

- Macie tu samochód? - spytała szmaragdowooka, gdy gnali przez pogrążony w mroku nocy ogród. Znajdujący się w pełni księżyc skrył się za chmurami.
- Mamy drużynowy mikrobus, który stoi przed domem!!! - odkrzyknął biegnący na końcu Kenny.
Wszyscy skierowali się w tamtą stronę. Sforsowali ogrodzenie i wsiedli do pojazdu. Niebieskowłosy zajął miejsce kierowcy i zaczął szukać kluczyków.
- Gdzie kluczyki? - zawołał, a w jego głosie wyraźnie dało się słyszeć zdenerwowanie.
- Są u pana Dickensona!!! - krzyknął przerażony Max.
Kapitan zaklął cicho i uderzył dłonią o kierownicę.
- Suń się. - syknęła Cass łądując się na miejsce kierowcy. Spod deski rozdzielczej wyrwała dwa przewody. - Czas na krótkie spięcie. - oznajmiła i wpakowała końce kabli do ust. Coś strzeliło, zaiskrzyło i po chwili dało się słyszeć warkot silnika.
Dziewczyna skręciła w zębach przewody i zerkając na resztę, oświadczyła:
- Zrobione!! Możemy ruszać!!
Wszyscy, prócz Kaia, który ze skwaszoną miną stał obok, wlepiali w nią zdziwione spojrzenia.
- Co wy? Filmów nie oglądacie? - spytała, po czym nacisnęła pedał gazu.
Bus ruszył z piskiem opon, a pasażerów wcisnęło w siedzenia (Kai zdążył czegoś się złapać). Miedzianowłosa zapaliła reflektory, by następnie na oślep kręcić kierownicą. Auto z dziką prędkością jeździło slalomem po prawie pustej jezdni. Co chwila wkraczało na chodniki, by taranować i miażdżyć pod kołami kosze na śmiecie i ocierać się o słupy ulicznych latarni.
- Ty w ogóle umiesz prowadzić?! - krzyknął poirytowany rubinowooki tak jak reszta drużyny próbując złapać równowagę.
- Szczerze, to pierwszy raz siedzę za kółkiem. ^^' - odparła dziewczyna po raz kolejny wjeżdżając na chodnik.
- Prędzej to ty nas zabijesz, nie kosmici!! Dawaj to!! - warknął Kai, po czym zrzucił Cassie z siedzenia i przejął kierownicę.
Nacisnął hamulec i rozpędzony samochód po chwili stanął. Chłopcy odetchnęli z ulgą. Jednak kilka sekund po tym ziemią wstrząsnęła potężna eksplozja. Całą siódemka wysiadła z busa i spojrzała w kierunku domu Tysona. Widać było ognistą łunę rozświetlającą noc w najbliższej okolicy.
- Dziadek... - szepnął granatowowłosy, a oczy zaszły mu łzami. - Jak on umarł? - spytał po chwili pozostałych, jednak nie oczekiwał odpowiedzi.
- Prawdopodobnie skręcił mu kark, ale ręki nie dam sobie uciąć. - powiedziała miedzianowłosa utkiwiwszy wzrok w spowitym chmurami niebie.
Kilka następnych minut spędzili stojąc w milczeniu na środku szosy.
- To dokąd teraz? - spytał kociooki ziewając.
Cassie już otwierała usta, by coś powiedzieć, ale Kai jako pierwszy udzielił odpowiedzi na zadane pytanie.
- Za miasto. - oznajmił. - Każdy idiota powienien się domyslić, że ufole będą atakować duże skupiska ludzi. Dlatego, jeśli chcemy przeżyć, musimy jak najszybciej opuścić to miejsce.
- A mój tata?! - przypomniał Max.
- A moi rodzice?! - dodał Kenny.
Kai spochmurniał. No właśnie? Co z nimi? Przecież nie mogą ich tak zostawić! Ale z drugiej strony, jeśli po nich wrócą, to tak, jakby sami szli na śmierć.
Kapitan był rozdarty. Utkwił pusty wzrok w ciągnących się wzdłuż drogi budynkach, których mieszkańcy, nieświadomi zagrożenia, pogrążeni byli we śnie.
- Dadzą sobie radę. Mają jeszcze czas na ucieczkę. - rzekł wreszcie dość drętwo, po czym rozkazał. - Wsiadać do busa!!
Reszta spojrzała po sobie niepewnym wzrokiem.
- Chcesz ich tu zostawić?! Tak nie można!! - odezwała się w końcu miedzianowłosa.
- Życie wymaga poswięceń. - odparł beznamiętnie rubinowooki i odwróciwszy się na pięcie, skierował się ku autu.
Pozostała szóstka, nie mając większego wyboru, weszła do busa.

- Ten gość działa mi na nerwy. - westchnęła Cass usadawiając się koło przybitego ostatnimi wydarzeniami Tysona. Granatowowłosy uśmiechnął się blado, po czym znów sposępniał.

Kai spowrotem przyjął rolę kierowcy, pozmieniał biegi i nacisnął pedał gazu.
Ruszyli.

To be continued... (wkrótce Wink )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 0:53, 07 Sty 2007
Ersterjotedup

 
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


amazing! Smile
[link widoczny dla zalogowanych]
regards, Ersterjotedup


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 10:31, 23 Lut 2007
Magdeleana

 
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


nice video Very Happy
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
fjjffgn
PostWysłany: Śro 18:15, 28 Lut 2007
tgsgwd
Gość

 


Hello cool site, thanks !!! 1172668854
ywobmvc
PostWysłany: Sob 21:17, 03 Mar 2007
ycvwcu
Gość

 


[link widoczny dla zalogowanych] airline ticket | [link widoczny dla zalogowanych] discount airline ticket | [link widoczny dla zalogowanych] discount airline ticket | [link widoczny dla zalogowanych] cheap discount airline travel ticket | [link widoczny dla zalogowanych] southwest airline ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline airline southwest southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] really cheap airline ticket | [link widoczny dla zalogowanych] really really cheap airline ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline order southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] furniture store | [link widoczny dla zalogowanych] ashley furniture store | [link widoczny dla zalogowanych] ashley furniture | [link widoczny dla zalogowanych] ashley furniture store | [link widoczny dla zalogowanych] furniture office | [link widoczny dla zalogowanych] business business furniture office | [link widoczny dla zalogowanych] bedroom furniture | [link widoczny dla zalogowanych] kid bedroom furniture | [link widoczny dla zalogowanych] baby furniture | [link widoczny dla zalogowanych] discount baby furniture | [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
drwcbjq
PostWysłany: Nie 20:10, 04 Mar 2007
jyieuvr
Gość

 


[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] buy tramadol | [link widoczny dla zalogowanych] buy tramadol online | [link widoczny dla zalogowanych] buy tramadol now | [link widoczny dla zalogowanych] tramadol online | [link widoczny dla zalogowanych] buy tramadol online | [link widoczny dla zalogowanych] online prescription tramadol | [link widoczny dla zalogowanych] cheap tramadol | [link widoczny dla zalogowanych] cheap online tramadol | [link widoczny dla zalogowanych] buy cheap online tramadol | [link widoczny dla zalogowanych] order tramadol | [link widoczny dla zalogowanych] order tramadol online | [link widoczny dla zalogowanych] cheap online order tramadol tramadol | [link widoczny dla zalogowanych] tramadol withdrawal | [link widoczny dla zalogowanych] tramadol withdrawal symptom | [link widoczny dla zalogowanych] addiction tramadol ultram withdrawal | [link widoczny dla zalogowanych] buy tramadol online | [link widoczny dla zalogowanych] cheap tramadol buy online | [link widoczny dla zalogowanych] buy tramadol online cod | [link widoczny dla zalogowanych] tramadol prescription | [link widoczny dla zalogowanych] online prescription tramadol | [link widoczny dla zalogowanych] desk prescription tramadol | [link widoczny dla zalogowanych] discount tramadol | [link widoczny dla zalogowanych] discount tramadol ultram | [link widoczny dla zalogowanych] buy discount tramadol | [link widoczny dla zalogowanych] tramadol ultram | [link widoczny dla zalogowanych] discount tramadol ultram | [link widoczny dla zalogowanych] addiction tramadol ultram withdrawal |
xwmvcgw
PostWysłany: Sob 11:46, 10 Mar 2007
afmzijk
Gość

 


[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
ryuuppz
PostWysłany: Śro 20:44, 04 Kwi 2007
lgdvpka
Gość

 


[link widoczny dla zalogowanych] lowest airfare | [link widoczny dla zalogowanych] lowest international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] lowest airfare prices | [link widoczny dla zalogowanych] lowest airfare to europe | [link widoczny dla zalogowanych] air airfare cheap flight lowest | [link widoczny dla zalogowanych] find lowest airfare | [link widoczny dla zalogowanych] lowest domestic airfare | [link widoczny dla zalogowanych] lowest airfare ticket | [link widoczny dla zalogowanych] air airfare cheap cheap flight lowest | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare lowest | [link widoczny dla zalogowanych] lowest airfare internet | [link widoczny dla zalogowanych] lowest airfare online | [link widoczny dla zalogowanych] lowest airfare to philippine | [link widoczny dla zalogowanych] lowest airfare available | [link widoczny dla zalogowanych] lowest airfare to las vegas | [link widoczny dla zalogowanych] lowest airfare rate | [link widoczny dla zalogowanych] airfare lowest last minute | [link widoczny dla zalogowanych] lowest airfare home page | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap lowest robot | [link widoczny dla zalogowanych] lowest priced airfare | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap international | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap international ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap international robot | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap discount international | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap flight international | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap flight international ticket tip travel | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap international student | [link widoczny dla zalogowanych] air airfare cheap cheap flight international | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap discount flight international | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap class first international | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap cheap flight flight international international robot ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap international last minute | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap consolidator international | [link widoczny dla zalogowanych] airfare australia cheap international | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare cheap cheap international | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap destination international | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare ticket | [link widoczny dla zalogowanych] cheap international airfare ticket | [link widoczny dla zalogowanych] discount airfare cheap airline ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airline cheap search ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airline cheap cheap really ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap flight international ticket tip travel | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare airline cheap discounted ticket | [link widoczny dla zalogowanych] find a cheap airfare ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap flight japan japan ticket tokyo tokyo | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap airline ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare cheap promotion robot ticket | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare ticket to europe | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare ticket to las vegas | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare cheap promotion ticket | [link widoczny dla zalogowanych] cheap flight airfare ticket | [link widoczny dla zalogowanych] discount airfare cheap ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap flight student ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap chicago from san ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare discount travel cheap airline ticket | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare ticket to the philippine | [link widoczny dla zalogowanych] bargain airfare | [link widoczny dla zalogowanych] airfare bargain compare from price vacation | [link widoczny dla zalogowanych] bargain airfare international | [link widoczny dla zalogowanych] cheap bargain airfare | [link widoczny dla zalogowanych] last minute airfare bargain | [link widoczny dla zalogowanych] airfare bargain europe | [link widoczny dla zalogowanych] airfare bargain compare vacation | [link widoczny dla zalogowanych] airfare bargain cheap hotel travel | [link widoczny dla zalogowanych] cheap bargain discount airfare | [link widoczny dla zalogowanych] airfare deal last minute | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap deal last minute | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare | [link widoczny dla zalogowanych] cheap international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare ticket | [link widoczny dla zalogowanych] cheap international airfare ticket | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare to europe | [link widoczny dla zalogowanych] cheap last minute airfare | [link widoczny dla zalogowanych] cheap business class airfare | [link widoczny dla zalogowanych] find cheap airfare | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap deal find | [link widoczny dla zalogowanych] cheap flight airfare | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare business business cheap class class | [link widoczny dla zalogowanych] cheap student airfare | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare to las vegas | [link widoczny dla zalogowanych] airfare business cheap class class first | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare business business cheap cheap class class | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare to thailand | [link widoczny dla zalogowanych] cheap european airfare | [link widoczny dla zalogowanych] air airfare business cheap cheap class flight | [link widoczny dla zalogowanych] cheap first class airfare | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare to florida | [link widoczny dla zalogowanych] discount international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] international airfare discount cheap | [link widoczny dla zalogowanych] discount student international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] discount international airfare from canada | [link widoczny dla zalogowanych] cheap flight discount international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] airfare discount international travel | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airline discount international | [link widoczny dla zalogowanych] airline southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline cheap southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline airline reservation southwest southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline airline southwest southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline discount southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline drink southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline reservation southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline confirmation southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline rapid reward southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline southwest ticket voucher | [link widoczny dla zalogowanych] airline airline southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline information southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline coupon southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline fare southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline buy southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline price southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline free southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline plane southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline purchase southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airline info southwest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] last minute airfare | [link widoczny dla zalogowanych] cheap last minute airfare | [link widoczny dla zalogowanych] last minute airfare deal | [link widoczny dla zalogowanych] last minute discount airfare | [link widoczny dla zalogowanych] last minute airfare special | [link widoczny dla zalogowanych] last minute international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare last minute discount | [link widoczny dla zalogowanych] airfare last minute cheap deal | [link widoczny dla zalogowanych] last minute low cost airfare | [link widoczny dla zalogowanych] cheapest last minute airfare | [link widoczny dla zalogowanych] last minute airfare bargain | [link widoczny dla zalogowanych] airfare lowest last minute | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap last minute travel | [link widoczny dla zalogowanych] air airfare flight last last minute minute special ticket | [link widoczny dla zalogowanych] last minute airfare europe | [link widoczny dla zalogowanych] airfare last minute robot | [link widoczny dla zalogowanych] airfare last minute travel | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap international last minute | [link widoczny dla zalogowanych] air airfare flight last last minute minute robot special ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare last minute ticket | [link widoczny dla zalogowanych] business class airfare | [link widoczny dla zalogowanych] cheap business class airfare | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare business business cheap class class | [link widoczny dla zalogowanych] airfare business cheap class class first | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare business business cheap cheap class class | [link widoczny dla zalogowanych] air airfare business cheap cheap class flight | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airline business cheap class really ticket | [link widoczny dla zalogowanych] discount business class airfare | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare business business cheap class class sale | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare business business cheap class class first | [link widoczny dla zalogowanych] air airfare business cheap class flight | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare business business class class discounted | [link widoczny dla zalogowanych] air airfare business business cheap class class discount | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airline business class economy first flight ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airline business cheap class fare | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare business business cheap class class discount | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare business business cheap class flight | [link widoczny dla zalogowanych] airfare business cheap class search | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare business business cheap class flight robot | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare business cheap class search | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare | [link widoczny dla zalogowanych] airfare | [link widoczny dla zalogowanych] last minute airfare | [link widoczny dla zalogowanych] discount airfare | [link widoczny dla zalogowanych] lowest airfare | [link widoczny dla zalogowanych] cheap international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare ticket | [link widoczny dla zalogowanych] international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] discount international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] business class airfare | [link widoczny dla zalogowanych] airfare ticket | [link widoczny dla zalogowanych] bargain airfare | [link widoczny dla zalogowanych] airfare compare from over price | [link widoczny dla zalogowanych] airfare deal | [link widoczny dla zalogowanych] travel airfare | [link widoczny dla zalogowanych] cheap international airfare ticket | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare to europe | [link widoczny dla zalogowanych] europe airfare | [link widoczny dla zalogowanych] cheap last minute airfare | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheapest deal find | [link widoczny dla zalogowanych] cheap international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] discount international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] cheap international airfare ticket | [link widoczny dla zalogowanych] cheapest international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] lowest international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap international robot | [link widoczny dla zalogowanych] low international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] discounted international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] international airfare discount cheap | [link widoczny dla zalogowanych] international airfare consolidator | [link widoczny dla zalogowanych] cheap airfare international flight | [link widoczny dla zalogowanych] discount student international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] international student airfare | [link widoczny dla zalogowanych] international airfare consolidators | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap flight international ticket tip travel | [link widoczny dla zalogowanych] best international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] last minute international airfare | [link widoczny dla zalogowanych] international airfare deal | [link widoczny dla zalogowanych] international airfare ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap international ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airline ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheapest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airline orbitz ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare plane ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airline cheap discount ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airline cheap search ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airline cheap cheap really ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare lowest ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airline discount discount ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap flight international ticket tip travel | [link widoczny dla zalogowanych] airfare low ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare international ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airfare airline cheap discounted ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare airline from international international ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap find ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap flight japan japan ticket tokyo tokyo | [link widoczny dla zalogowanych] airfare saver super ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap europe | [link widoczny dla zalogowanych] airfare europe | [link widoczny dla zalogowanych] airfare discount europe | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap europe in | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheapest europe | [link widoczny dla zalogowanych] airfare europe lowest | [link widoczny dla zalogowanych] airfare discount europe travel | [link widoczny dla zalogowanych] airfare deal europe | [link widoczny dla zalogowanych] airfare europe low | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap europe ticket | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap europe within | [link widoczny dla zalogowanych] airfare best europe | [link widoczny dla zalogowanych] airfare europe from | [link widoczny dla zalogowanych] airfare bargain europe | [link widoczny dla zalogowanych] airfare discounted europe | [link widoczny dla zalogowanych] airfare europe travel | [link widoczny dla zalogowanych] airfare discount europe in | [link widoczny dla zalogowanych] airfare europe within | [link widoczny dla zalogowanych] airfare cheap europe from | [link widoczny dla zalogowanych] airfare europe in | [link widoczny dla zalogowanych] southwest airline airfare | [link widoczny dla zalogowanych] southwest airfare | [link widoczny dla zalogowanych] southwest airline discount airfare | [link widoczny dla zalogowanych] southwest low airfare | [link widoczny dla zalogowanych] southwest airfare special | [link widoczny dla zalogowanych] airfare available southwest |
PostWysłany: Czw 8:05, 05 Kwi 2007
Cenicelle

 
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


The best free adult video storage on the net!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Koniec
  Forum MULTI ANIME Strona Główna » Beyblade
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © phpBB Group
Theme designed for Trushkin.net | Themes Database.
Regulamin